bytom.repertuary.pl
Profile

Profile: tommm_b

Films comments:

Over Her Dead Body tommm_b, 24. maja 2008 godz. 01:19

Zapałałe niechęcią do evy longorii. do tej pory była mi obojętna. po tym filmie straciła. I drugie pytanie, co jest z Paulem Rudd`em - był świetny We Hot American Summer, niezły w The ten, przejściowy w Neber be your girlfriend. A tu tragedia.

The Eye tommm_b, 29. kwietnia 2008 godz. 16:18

Zapowiadał się ciekawie tak do połowy. "Tytułowy" motyw z oczami rozwijał się powoli, ale obiecująco. Potem zaczął się schemat szóstego zmysłu. Sceny rzeczywiście zdarzają się ciekawe, co ważne film się po prostu dobrze ogląda, ale polewa lukru i punkt kulminacyjny zdaje się zmieniać nie tylko wymowę filmu ale i gatunek. niestety w mało udany sposób.

nasunęła mi się po nim myśl: czy w dobie tolerancji totalnej i poprawności politycznej, prowadzenie badan medycznych nad przywróceniem niewidomym wzroku, nie jest przypadkiem nietolerancyjne wobec niewidomych? czy to źle że są niewidomi?

- głupie to, ale cóż mogłem zrobić. taki finał.

The Orphanage tommm_b, 29. kwietnia 2008 godz. 16:09

Rozwija sie powoli, ale w dobrym kierunku. Dla fanów horroru, którzy lubią THE OTHERS, ale czują po nim niedosyt klimatu.

Pomijając kilka szablonów konstrukcyjnych użytych przy samym otwarciu, lub samym finale, film nieustannie zaskakuje. A na deser fantastyczny epizod Geraldine Chaplin. Czuć "ducha" Guilermo.

One Missed Call tommm_b, 29. kwietnia 2008 godz. 16:05

Może dwie sceny miały sens. oprócz tego, że twórcy zrobili wszystko by nie dało się uwierzyć w historię, to jeszcze źle ją obsadzili i nie sprawdzili jak działa poczta głosowa w telefonach. Jesli już koniecznie ktoś czuje głód horroru lepiej wybrać się na średni,a o niebo lepszy THE EYE, czy też dobry DIARY OF THE DEAD.

Into the Wild tommm_b, 10. kwietnia 2008 godz. 12:45

Robert redford wypuscił ostatnio film "Lions For Lambs". Jednak gdybym miał dopasowac rezyserów pod wzgledem stylu własnego, i nie wiedział kto jaki film zrobił, stwierdziłbym, że to Penn zrobi "Lions for Lambs", a Redford "Into the wild". I po obejrzeniu obu filmów, uważam, że tak powinno sie stać. To w czym każdy z nich jest dobry, to cechy, które przydałyby się filmom drugiego.

płyta Eddiego z soundtrakiem lepsza od filmu

Co do reszty zgadzam się z MR MACHE.

U23D Tommm_b, 10. kwietnia 2008 godz. 12:37

Na niektórych robi rzeczywiście wrażenie. Jednak troszke jeszcze czuć ograniczenia jakie narzuca obecny poziom techniki 3d. Dosć niewielka ilosć kamer IMAX, w porównaniu z ilością z wydań Dvd,[w u23d wspomagane są kamerami hd Sonego, widac wyraxnie]. Poza tym 3d daje czadu w zbliżeniach, kiedy tło jest naturalnie rozmyte w stosunku do pierwszego planu. Najazdy na muzyków sa świetne, ale ujęcia w planie ogólnym, gdzie czuć sztucznosć doklejanych machajacych dłoni, trochę uzmysławiają, że to tylko mruganie do publiczności a nie prawdziwa przestrzeń. Efekty liter i animacji, które juz powstały w studio, sa rzeczywiście odlotowe.

Plus: dlaczego część scenografii jest sprzed trasy vertigo ? Nie ma wiszacych żarówek i zamknietego wybiegu Bono.

Juno tommm_b, 10. kwietnia 2008 godz. 12:30

8/10 w granicach gatunku. jesli chodzi o temat, to 11/10. Przed tym filmem, lub zaraz po, warto zwrócic uwage na poprzedni film Reitmana Jr, "Thank you for smoking".

Charlie Wilson's War tommm_b, 7. lutego 2008 godz. 16:03

REWELACJA! Mike Nichols jest po prostu nie do zagięcia.Idealnie stonowany, nie męczący film. A tematyka ciężka i trudna do lekkiego połknięcia. Jesli ktoś lubi filmy typu BARWY KAMPANII, FAKTY i AKTY, czy chociażby SYRIANA, doda ten do listy ulubionych. 10/10

No Country for Old Men tommm_b, 7. lutego 2008 godz. 16:01

Ale o co chodzi. Chyba mus się wybrać ponownie, jestem fanem CohenCo ale tu miałem niezłego gwoździa. Trudno już starszym panom bawić się w dziecinne gierki. Dla kilku niezłych pomysłów reżyserskich nie warto wychodzić z takim projektem. Druga zadziwiająca nominacja w tym roku.

Saw IV tommm_b, 7. lutego 2008 godz. 15:58

gra dopiero sie rozpoczęła. hehe.

U Pana Boga w ogródku Tommm_b, 16. stycznia 2008 godz. 12:41

Moturzysto: Bromski to rynek, a filmów się nie wydaje. Pozdro.

Katyń tommm_b, 16. stycznia 2008 godz. 12:37

Ten film powinien zrobić ktoś dużo dużo dużo młodszy.
Na przykład... Wołoszański!
A tak serio: Od momentu premiery tego filmu, słowo "Katyń" powinno się kojarzyć z dwiema tragediami.

I Am Legend Tommm_b, 16. stycznia 2008 godz. 12:31

Jeśli jesteś na bieżąco z serialem HEROES to nie polecam.
Jeśli dobrze pamiętasz OSTATNI BASTION S.Kinga to tez nie polecam.I jeśli widziałeś już "28dni/28tygodni poźniej", to też nic nowego nie zobaczysz.

Ale jeśli te tytuły wiele Ci nie mówią...

The Assassination of Jesse James by the Coward Robe... Tommm_b, 3. stycznia 2008 godz. 10:17

A już myślałem, że 1510 do Yumy będzie najlepszym westernem roku. Teoretycznie miała szanse, niewiele w tym gatunku się dzieje. Ale ten film kładzie ją na łopatki. Polecam tez pierwszy film tego reżysera - Chopper. I czekam na trzeci! Casey Affleck mnie powalił - przez tą rolę zacząłem szukać innych filmów z nim, i jak się okazuje większość widziałem. Genialnie dobrany.

I Now Pronounce You Chuck and Larry tommm_b, 20. listopada 2007 godz. 12:28

za Biel
O ile pierwsza połowa oparta na kontraście męskich twardzieli strażaków, którzy zmuszeni sa udawać zniewieściałych, ma jakiś sens i jest komiczna, o tyle druga połówka w ogóle nie załąpuje się na jakikolwiek rozsądny poziom kina.

Moralizatorstwo, z jednoczesnym przesyłaniem sygnałów o konieczności kontroli ludzi i urzędowej ważnośći śledztwa sprawdzającego czy na pewno jesteś gejem, czy nie. Żenada. Dobrze zagrana, ale żenada. Czy urzędnik grany przez Buscemi to alegoria kretynizmu, czy autentyne postać/stanowisko, która ma swoje miejsce w świecie prawa SZA (usa)? Byłem trochę przerażony przyznam. 3/10 za Biel.

Death at a Funeral tommm_b, 20. listopada 2007 godz. 12:19

gęsty
Rewelacyjnie dobrani aktorzy, szczególnie Alan Tudyk. Frank "Yoda" Oz na szczęście chyba się nie wtrącał, więc film pociągnął scenariusz i aktorzy.

Film pachnie humorem angielskim, rzecz dzieje się w dworku, który mogłaby wymarzyć sobie pani Bukietowa, ale w samych gagach, typie narracji i poincie jest to film amerykański.

Oglądałem ten film w Turcji jeszcze przed premierą w Anglii, z mandzurskim dubbingiem, w kinie dla wielbłądników, więc mogłem nie wszystko załapać.
Mimo to polecam.

Shrek the Third tommm_b, 14. listopada 2007 godz. 01:01

najgorszy z trylogii
odniesienia do innych bajek nie maja juz tej siły, dalsze losy ugrzecznionego ogra i udomowionego osła są mniej ciekawe od powtórek Klanu. Brak polotu z jedynki, wszystko uśrednione, muzyka dowcip praca kamery 3d, straszne bagno.

I could never be your woman tommm_b, 14. listopada 2007 godz. 00:53

Mrs Robinson... sie w grobie przewraca
Ona ma 41, on 29. A film ma niby opowiadac o niedopasowaniu wiekowym. Dajcie spokój. Dobry Paul Rudd, ale nie tak dobry jak w Wet Hot American Summer.